- Wiesz Diego, chętnie bym poszła, ale ja jestem zakochana w Leonie - powiedziałam chłopakowi, który to słysząc bardzo się zasmucił.
- Że we mnie? - odwróciłam się i ujrzałam Leona.
Widząc Leona nie wiedziałam co powiedzieć. Bałam się, że on nie czuje tego samego co ja. Ale patrząc na niego miałam wrażenie, że bardzo ucieszył się z moich słów.
-Tak - powiedziałam cicho.
On jednak wszystko usłyszał i w jednym momencie znalazł się koło mnie, objął mnie ramieniem i powiedział do Diego'a:
- Słyszałeś? Ona woli mnie.
- Tak słyszałem, ale wiedz to tylko takie zauroczenie - powiedział patrząc groźnie na niego. - Będziesz moja - to powiedział już do mnie i odszedł.
Nie podobał mi się ton jego głosu. Brzmiał tak jakby miał zaplanowaną jakąś zemstę.
- To skoro już mam pewność, że ci się podobam, może wybralibyśmy się na randkę - zaproponował nieśmiało.
Wyglądał teraz tak słodko i niewinnie. W tym momencie chciałam go pocałować, ale powstrzymałam się od tego, ponieważ byliśmy w szkole.
- No dobrze - zgodziłam się. Chłopak widocznie odetchnął z ulgą.
- To przyjdę po ciebie o osiemnastej - powiedział po czym pocałował mnie delikatnie w czoło i poszedł do sali na zajęcia z Beto-naszym szalonym nauczycielem muzyki, który potrafił zgubić każdy przedmiot w ciągu kilku chwil.
Kiedyś zgubił kanapkę. Ser znalazł między dokumentami, a chleb tydzień później w środku fortepianu. Ale i tak wszyscy go uwielbialiśmy.
Kiedy tak sobie stałam na korytarzu ktoś zasłonił mi oczy. Przestraszona przez przypadek nadepnęłam tego kogoś.
- Auaa - usłyszałam głos...
- Fran, przepraszam - powiedziałam skruszona.
Ona tylko uśmiechnęła się i przytuliła mnie. Od jakiegoś czasu stałyśmy się przyjaciółkami. Ufałam jej i wiedziałam, że mogę jej powiedzieć wszystko, a ona nie pobiegnie do pierwszej, lepszej osoby i jej tego nie powtórzy. Nie lubię takich fałszywych ludzi, ale cóż poradzić, że już tacy są. Po prostu lepiej uważać co się przy nich mówi.
- Idę na randkę z Leonem - oznajmiłam. Dziewczyna natomiast zaczęła skakać i piszczeć tak głośno, że Angie wyszła z klasy. Nic nie powiedziała tylko uśmiechnęła się do nas, pokręciła głową i wróciła do klasy.
- To cudownie - powiedziała już ciszej. - Gdzie idziecie? Wiesz co ubrać? A jak się pomalujesz?
- Fran nie wiem, nie wiem i jeszcze raz nie wiem.
Przyjaciółka otworzyła szeroko oczy i oznajmiła, że od razu po lekcjach wybieramy się do centrum handlowego na zakupy. Musiałam się zgodzić. Chociaż nawet nie zamierzałam odmawiać, bo kocham szwędać się po sklepach.
Miałam jeszcze dwie lekcje z Beto i z Pablo. Na obydwóch wszyscy razem śpiewaliśmy różne piosenki. Ponieważ powoli zbliżaliśmy się do październikowego przedstawienia. Jak ten czas szybko leci. Jeszcze nie dawno byłam tu nowa, a za niedługo wystąpię w pierwszym przedstawieniu. Tak się cieszę. Kocham śpiewać, jest to moja nowa pasja. Czuję się wtedy taka szczęśliwa. A gdy śpiewam z przyjaciółmi to jest jeszcze lepiej. Cieszę się, że mogę dzielić się z nimi moją muzyką.
Po lekcjach pobiegłam szybko do domu. Wbiegłam do mojego pokoju szybko się przebrałam, wzięłam jakąś małą torebkę, wrzuciłam do niej portfel i telefon i pognałam do Fran. Do galerii miał nas zawieźć jej tata. Zadzwoniłam do drzwi jej domu. Gdy się otwarły zobaczyłam Fran, a na jej rękach malutkiego kotka.
- Skąd go masz? - spytałam wpatrując się w śliczne ślepia zwierzątka.
- Koleżanka mamy Monika wyjechała na parę dni i nie miała go z kim zostawić, więc zaproponowałam, że chętnie się nim zajmę - wyjaśniła.
- Jest taki uroczy. Mogę go potrzymać? - Fran podała mi futrzaka. Miał takie miękkie futerko.
- Jeśli już nacieszyłaś się nim nacieszyłaś, to czy mogłybyśmy jechać?
- Tak już - odłożyłam kotka na ziemię w przedpokoju. - Papa maluszku - pomachałam mu i pognałam za przyjaciółką do samochodu jej taty.
Przez całą drogę przeglądałyśmy różne zdjęcia na telefonie Fran. Najbardziej spodobało mi się to z jakiejś wycieczki szkolnej, na którym była wraz z przyjaciółmi.
Nareszcie dojechałyśmy. Tata Francescci zapytał się o której ma po nas przyjechać. Odparłam, że nie musi się fatygować, ponieważ później odbierze nas Ramallo.
Kiedy weszłyśmy do pierwszego sklepu, Fran upatrzyła już sobie kilka ciuszków i poszła je przymierzyć. Ja czekałam przed przymierzalnią aby ocenić jak w tym wygląda. Oczywiście mnie nie zawiodła. Była prześliczna. Od razu to kupiła. Obeszłyśmy całą galerię, a ja kupiłam sobie tylko różową spódnicę pasującą do jednej z moich bluzek i nową, fioletową obudowę na telefon. Natomiast Fran kupiła sobie dwa zestawy.
Jadąc do domu, myślałam tylko o randce z Leonem. Spojrzałam na zegarek. Co? Już szesnasta. Mam tylko dwie godziny. Odwieźliśmy Fran, a potem Ramallo musiał wejść do banku. No szybciej już wpół do siedemnastej. Nie zdążę. Kiedy nareszcie zajechaliśmy pod dom. Pędem ruszyłam do pokoju.
Szybko się przebrałam i nałożyłam makijaż. Gotowa leżałam na łóżku pisząc do Leona:
Jestem gotowa, nie mogę się doczekać :*
Jestem gotowa, nie mogę się doczekać :*
Macie ochotę na jakiś konkurs? Na przykład na one shot'a (o czym chcecie)?
Albo jakiś inny? Piszcie pomysły w kom
I oczywiście piszcie czy wam się podobało :D
jejku, to zabrzmiało jakby miał zamiar jej coś zrobić :< powiesz mi z jakiego filmy jest ostatni gif? :)
OdpowiedzUsuńZ Violetty, nie wiem dokładnie z którego odcinka, ale na pewno z 2 sezonu :D
UsuńFajnie piszesz,podoba mi się ^^
OdpowiedzUsuńkill-for-me.blogspot.com
Superr rozdział pisz next konkurs to niezły pomysł ale nie mam pomysłu żeby ci go podsunąć
OdpowiedzUsuńkc-zwierzaki.blogspot.com
Pozdrawiam
OlkaxD
Ej.. jak dodałaś tych obserwujących?
OdpowiedzUsuńnapisałam ci w kom na twoim blogu ;)
UsuńBardzo ci dziękuje
UsuńWidzę, ze lubisz Violette- ja jakoś nie przepadam za tym serialem, nie oglądam go ;D
OdpowiedzUsuńObserwujemy? (odp u mnie)
ally-alia.blogspot.com
fajny pomysł na bloga czasem oglądam Violette lubie ten film
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://askaguz.blogspot.com/
odwdzięczam się za wszystko
Super piszesz . Lubie Violette . I jej hiszpańskie piosenki . Bardzo podoba mis ie nagłówek normalnie kosmiczny ! :D . *_* Awww . ( Zreważuj sie też komentarzem i obserwacje na faszyyn.blogspot.com ) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńCudo :***
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :**
Jeśli chodzi o konkurs to jeśli chcesz możesz zrobić :*
Uważam że konkurs to super pomysł <3 Rozdział super !! Czekam na ciąg dalszy ... Pozdrawiam. http://bezsensowneipodejrzane.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKolejny, bardzo ciekawy rozdział. Przyjemnie się czyta i wciągasz.. Lubię Twój styl. Czekam na nn. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że przypomniałaś mi o swoim blogu u mnie - na Ziemi Inez i za komentarz.
Piszesz super lubię cię odwiedzać i czytać twoje opowiadania :) Oby tak dalej ^^ I obrazki i gify są boskie ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na nową notkę (i te stare ^^ )
http://deszcz-krwi.blog.onet.pl/
Mam nadzieje, że napiszesz jak ci się ona podoba ^^
I na mojego drugiego bloga o książkach
www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Znajdź taką jaką czytałaś i napisz co o niej myślisz :)
Spory wybór ^^
Super rozdział :D Wreszcie zostali parą. Nie będę Ci podsuwać pomysłu na konkurs, bo widzę, że już piszesz post o nim. Ale na pewno wezmę udział :D
OdpowiedzUsuńhttp://muaprzygoda.blogspot.com/
To aż niewiarygodne, że jednego dnia przeczytałam tyle rozdziałów i chociaż oglądałam violettę może ze dwa razy, to blog bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Anonimowa
highway-to-darkness.blogspot.com
podoba mi się tu - nie moge sie przestac zaczwycac nagłówkiem :)
OdpowiedzUsuńhttp://wwithmylife.blogspot.com/