21.09.2014

Capitulo 12

   

      Rano obudziły mnie ciepłe promienie słońca, wpadające przez okno do mojego pokoju. Złapałam ręką pościel i naciągnęłam ją na głowę. Nie chciało mi się wstawać. Miałam już wszystkiego serdecznie dość. Kolejny długi i męczący dzień w pracy.
      Na całe szczęście jeszcze dwa tygodnie do świąt, które pierwszy raz spędzę sama. Do moich oczu zaczęły napływać łzy. Nie wiem jak przez to przejdę. Bez mamy. Bez taty. Ja i puste mieszkanie. Pewnie obejrzę coś w telewizji, zjem pizzę i położę się spać. To nawet nie będą święta... Bez nich to nie będzie to samo. Będzie brakowało tej atmosfery, zapachu potraw przyrządzanych przez tatę, wspólnego ubieranie choinki, obdarowywania się nawzajem prezentami...
     Przynajmniej trochę odpocznę. Od pracy, ciągłych telefonów, Jorge'a... Tak bardzo chciałabym zrezygnować z tej posady. Jednak nie mogę. Chcieć i móc nie zawsze idą ze sobą w parze.
     Nagle coś zaczęło dzwonić, wyrywając mnie ze stanu skupienia. Podskoczyłam przestraszona na łóżku. Jak się okazało był to tylko mój telefon. Dokładniej budzik. Koniec leniuchowania. Pora wstawać. Zsunęłam z siebie pościel. Podniosłam się, po czym zsunęłam nogi na ziemię. Założyłam moje ulubione puchate kapcie. Wstałam. Zaścieliłam łóżko. Gdy już jakoś schludnie wyglądało, ruszyłam do łazienki. Wykonałam wszystkie poranne czynności, włączając w to szybki prysznic. W samym ręczniku wyszłam z łazienki.
      Dzisiaj nie będę się ubierać wyzywająco. Po tym co powiedział mi Diego o Mercedes, odechciało mi się zemsty. Dzięki temu zrozumiałam, że to i tak nie ma sensu. To nie jestem ja. Gdzie się podziało to moje delikatne wcielenie? Mój promienny uśmiech, którym obdarowywałam każdą osobę napotkaną na ulicy, nawet pomimo złego samopoczucia? Wszystko to zniknęło, odkąd w moim życiu pojawił się O N. Już nawet samo wymawianie jego imienia sprawia ból. Dlaczego ja musiałam się w nim zakochać?
      Kiedy przeszukiwałam szafę w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego, usłyszałam dzwonek do drzwi. Kogo o tej porze do mnie sprowadza? Zdziwiona, udałam się w stronę wejścia. Powoli przekręciłam klucz. Uchyliłam nieco drzwi, tak aby ten ktoś nie mógł zobaczyć mnie całej. W końcu byłam w samym ręczniku.
      Stanęłam jak wryta. Spodziewałam się różnych osób, ale nie J E G O.
      - Czego chcesz? - warknęłam.
      - A gdzie dzień dobry? - gdy nie odpowiedziałam, westchnął - mogę na chwilę wejść?
      Skinęłam głową. Otworzyłam szerzej drzwi. Zamknęłam je, po czym odwróciłam się w stronę mojego szefa. Splotłam ręce na piersi, przytrzymując ręcznik, tak aby mi się nie zsunął. To ostatnia rzecz, jakiej teraz potrzebuję.
     On natomiast w ogóle nie był speszony tym, że zastał mnie dopiero po wyjściu z prysznica. Zamiast przejść do rzeczy, błądził spojrzeniem po moim ciele. Delikatnie zadrżałam. Co by było gdybym nie miała na sobie tego ręcznika? Jak cudownie byłoby czuć jego silne dłonie na moim rozgrzanym ciele. Błądzące usta, zostawiające mokre pocałunki. Zbeształam się w duchu za te myśli. To nie pora na fantazje.
      - Powiesz mi wreszcie po co przyszedłeś? - zapytałam w końcu, przerywając ciszę, która wcale nie była krępująca.
      - Przyszedłem po ciebie.
      - Dlaczego? - zapytała zaskoczona.
      - Ponieważ akurat przebywałem w tej okolicy, więc pomyślałem, że mógłbym po ciebie wpaść.
      - Ty pomyślałeś?! - zignorował jednak mój ostry ton i rozsiadł się wygodnie na kanapie.
      - Idź się ubrać, poczekam - odparł, uśmiechając się promiennie.
      Zdezorientowana, na sztywnych nogach ruszyłam do sypialni. Co on znowu kombinuje? Ponownie zaczyna bawić się w te swoją gierkę, a potem powie, że to wszystko moja wina? Jeśli myśli, że mu na to pozwolę, to jest w błędzie!
      To jego zachowanie, zmienność wprowadza mnie w otępienie. Jeśli trafię do wariatkowa, to tylko przez niego.
      Podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej jasnoróżową koszulę w białe kropki, białe spodenki zakończone koronką oraz różowy pasek z kokardką. Ubrałam to wszystko. Do kompletu ubrałam białe, zawiązywane buty na koturnie. Nałożyłam delikatny makijaż. Wróciłam do mojego szefa.
     - Muszę jeszcze zjeść śniadanie - powiedziałam, idąc w stronę kuchni.
     Podążył za mną. Nawet nie próbowałam być miła, proponując mu choćby coś do picia. On na to nie zasługuje.
     W końcu po zjedzeniu przeze mnie ogromnej miski płatków - byłam na prawdę głodna - wyszliśmy z mojego mieszkania i ruszyliśmy do siedziby Blanco Inc.
      Na miejscu powitała nas dziewczyna, pracująca przy biurku w holu. Nie obyło się bez dziwnych spojrzeń ze strony innych pracowników. Czy oni na prawdę sądzą, że mnie może z nim coś łączyć? Weszliśmy do windy i pojechaliśmy na trzecie piętro. Znowu czułam przyciąganie między nami. Jestem ciekawa czy on również to czuje. Nogi miałam jak z waty. Czyli takie jakie zwykle mam w jego obecności. Oparłam się o ścianę, pewna, że gdybym tego nie zrobiła, runęłabym na ziemię.
     Nareszcie drzwi się otwarły. Zaczekał, aż wyjdę pierwsza. Doprawdy, ależ z niego gentleman. Skierowałam się w stronę mojego biurka. Włączyła komputer. Jorge nawet się nie oglądając, wszedł do swojego szklanego biura. Usiadł za biurkiem i zaczął przeglądać stertę papierów.
    Ja również zajęłam się moimi zadaniami. Jednym z nich było zrobienie mu kawy. Podeszłam do ekspresu. Chętnie pił Caffe latte. Uśmiechnęłam się pod nosem. To była również moja ulubiona kawa. Jestem ciekawa czy coś oprócz ulubionej kawy nas jeszcze łączy. Mój uśmiech nieco przygasł. Pewnie nie.
    Pochodzimy z dwóch różnych światów. On - syn właściciela bardzo znanej firmy, bogaty, lubiący się zabawiać z kobietami. Ja - córka zwykłych ludzi, której nic nigdy nie brakowało, ale jednak pozostała cicha i skromna. Mamy różne wymagania względem drugiej osoby. Jego nie interesują związki, mnie nie ciekawią znajomości na jedną noc.
    Wzięłam filiżankę do ręki. Zaniosłam mu ją. Nawet nie podniósł wzroku. Prychnęłam. Rano do mnie przychodzi, a teraz nie zwraca na mnie uwagi. Wróciłam do swojego stanowiska. Nawet nie zauważyłam kiedy wyszedł. Zorientowałam się dopiero, kiedy usłyszałam głos mojego przyjaciela.
     - Cześć, Tini.
     - Cześć - wyszłam zza biurka i mocno go przytuliłam.
     - Przyniosłem pocztę - zaczął - i mam pytanie. Osobiste - powiedział drżącym głosem.
     - Mów - zachęciłam.
     - Umówiłabyś się ze mną?
_____________
Jej i mamy 12 :D
Ktoś się cieszy?
Diego zaprosił Tini na randkę ^^
A Jorge widział ją w samym ręczniku :D
Czekam na wasze opinie ♥
                                                Wystarczająca ilość komentarzy = next

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Kochan przepraszam, ze tak pozno ale nie wypuszczaja mnie z gosciny.. Musze zjesc jeszcze jednodanie wiec z mojej diety nici..
      Dobra. Wracam do rozdzialu
      ZAJEEEEEEEEEBISTY!! ♥♥
      Daje 5 ★★★★★
      Lub wiecej!
      Diego probuje sie umowic z Vils... Okropnosc ;c
      Kurde a Leon jakis taki podejrzany...
      Te humorki,
      ... mam pewna teorie, ale niie wiem czy trafna--▶ Może Verdasiik jest w ciazy ? ¤.¤
      o ja cie...
      Dobra wracam bo mnie wolaja...
      Weny kochana i dalej dodawaj takie cudne rozdzialiki ♥
      Twoja Córa xdddd

      Usuń
    2. Dziękuję ♥ ♥ ♥
      Tak, Verdas jest w ciąży xD Te jego humorki i przedziwne zachcianki ;P
      Połowa następnego rozdziału już napisana ;D
      Więc szybko będzie ;*
      Twoja matka xD Haha :D

      Usuń
  2. Boski !
    Jorge tak 'przypadkiem' był w okolicy i po nią przyjechał :D Zastał ja w samym ręczniku hehe ;) I co teraz nie zwraca na nią uwagi :( Diego zaprosił Tini na randkę ciekawe czy się zgodzi. Oj coś czuję, że Jorge może nie byc z tego powodu zadowolony :) Czekam na kolejny ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo <3
    Diego (nienawidzę) zaprosił Vilu oby odmówiła niech na nic nie liczy XD
    Leonetta <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      A czy odmówi to się jeszcze zobaczy ;D

      Usuń
  4. Super z niecierpliwością czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczeeegoo?! Ona ma się nie zgodzić....Bo będę smutać :(((
    Jorguuś ^^ Hyhy ^^ <333
    Tini jakie fantazje ;**
    Rozdział Fantastyczny! :D CZekam na next i zapraszam do mnie Czikaa ;**
    x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Wpadnę jak tylko znajdę czas ♥

      Usuń
  6. Cudeńko <3 Jorge niby przypadkowo wpadł po Tini xD JASNE... Już nie mogę się doczekać, gdy on w końcu zda sobie sprawę, że ona go kocha a on ją, mimo wszystko. Szkoda ma Tini, perspektywa samotnych świąt jednak bardzo boli ;( Ale może Jorge do niej wpadnie ^^ Ostry numerek pod kominkiem.... xD To byłoby coś xd taki prezent xd
    Czekam na next kochana i zapraszam do mnie http://duszaduszypotrzebna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      A to czy Jorge do niej wpadnie to się okaże :D

      Usuń
  7. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ♥ 12 już jest! ♥
    A ja 11 nie skomentowałam ;ccc Wybaczysz? :'ccc
    Ale wracając do 12... CUDO! ♥
    Naprawdę wspaniały, genialny, boski, niesamowity rozdział ♥
    Tini myśli o Jorge ^^
    Ale nie chce się wyzywające ubierać ;ccc
    No może to nie jet jej charakter, ale no... Ludzie się zmieniają, a ona jest meeegaaa piękna, więc może sobie na to pozwolić ♥
    I Jorge do niej przyszedł ^^ I widział ją w ręczniku ^^
    A te jej fantazje ♥
    Ale szczerze? Bardziej się cieszę, że Diego ją zaprosił ^^
    Tak! Słyszysz to?! Widzisz?! Ja! Ja się cieszę! Normalnie szok! ;O
    Ale się cieszę ;3 No bo Jorge wiecznie taki "JESTEM KRÓLEM!" ;ccc
    A Tini sobie pójdzie z Diego to on będzie zazdrosny ^^
    A czasem trzeba się nauczyć kochać to, co jest dla nas dobre ♥
    A poza tym pomiędzy Diego, a Leonem coś jest, bo Leon nie lubi Diego xD
    Więc coś się za tym kryje... ;? Tylko co? ;o
    Czekam na nexcika niecierpliwie, mój Ty talencie ♥
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talencie?? No chyba nie ;D
      Wybaczę sisterkom zawsze się wybacza ♥
      A szczególnie tak wspaniałym ♥
      Diego ją zaprosił ^^ Też się cieszę ;D
      Jorge nie lubi Diego, bo... W sumie to Diego bardziej nie lubi Jorge'a. Dlatego, że wykorzystuje jego siostrę - Mercedes. A teraz dochodzi jeszcze konkurencja o Tini, więc nie będzie między nimi przyjaźni.
      Mam już pomysł na następny :D Więc może będzie szybciej niż za tydzień ^^
      Uwielbiam ♥ Dziękuję za komentarz ♥

      Usuń
    2. Tak kochanie... Dobrze zrozumiałaś... TALENCIE! ♥
      Ach, jak słodko ^^ Ale Ty jesteś wspanialsza ;*
      A przypomnij mi - nieogarnięta ja - Mercedes to siostra...? Diego? Diego co nie? Albo Jorge? Chyba jednak Jorge! Albo nie? Przypomnij kochana! ;*
      I będzie rywalizacja o Tini ^^ O! O! ;D
      Aaaaaaaaaa ♥ To ja czekam an następny ^^
      Kocham bardziej ;* Nie ma za co ♥

      Usuń
    3. Siostra Diego :D
      Dziękuję <33
      W następnym będzie trochę i Dieletty oraz Leonetty ^^
      Zobaczysz jak zareaguje Jorge gdy się dowie, że Diego zaprosił Tini na 'randkę' :D
      ♥ kocham jeszcze bardziej ♥

      Usuń
    4. Dzięki za info skarbie ;* I nie ma za co ;*
      *Dietini/Dieni/Tiego, *Jortini
      Ale boska jest 13 ^^ ♥
      W sumie ta reakcja Jorge baaardzooo przypadła mi do gustu ♥
      Ale ciekawi mnie, czy zrobił to tylko dlatego, że nie chce, żeby Tini szła z Diego, czy jest trochę zazdrosny? ^^
      Kocham najbardziej i się nie kłóć ;*
      Czekam na 14 ^^
      Buziaki ;*
      Katarina

      Usuń
  8. Śliczna! ;*
    Śliczny rozdział.
    Uwielbiam twój styl pisania.
    Ohh, Jorge, Jorge... I ten ręczniczek.
    Bosko.. ;D
    Buziaki;**
    Ruda;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuuuuuuuudowny
    Naprawdę masz ogromy talent
    Mam jedno pytanie
    To jest blog o Jorge i Martinie
    A wszyscy piszą Leon i Violetta
    Ale wracając do rozdziału to po prostu brak słów
    A i zapraszam na mojego bloga
    http://przypadekczyprzeznaczenieleonetta.blogspot.com/

    Lucyy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest o Jorge i Martinie ;D
      Sama nie wiem czemu wszyscy piszą Leon i Vilu.
      Dziękuję za komentarz ♥

      Usuń
  10. Kocham cię !!! Uwielbiam twój styl pisania.Czekam na kolejny rozdział.
    Twoja Jula :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie wiele znaczy ♥ ♥
Każdy z nich motywuje mnie do pisania kolejnych rozdziałów :**
Czytasz = komentujesz
Im więcej komentarzy tym szybciej rozdział <33