3.09.2014

Capitulo 9

 
     Jorge, po tym co mu powiedziałam, zamilkł. Nie rozumiem jak mógł zapomnieć, by zarezerwować pokój. Dlaczego nie pamiętał, że to on - syn właściciela firmy - jest zastępcą? Czy on w ogóle nie myśli? I to niby ja byłam tą roztrzepaną.
     Przynajmniej już więcej się do mnie nie odezwał. Chodził naburmuszony i tylko przeklinał pod nosem. Dobrze, że nie obarcza mnie winą. Mimo tego, iż nic o tym nie wiedziałam, mógł to zrobić. Już go trochę znam i wiem, że jest zdolny do wszystkiego.
     Objechaliśmy wszystkie lepsze hotele w okolicy i nie znaleźliśmy nigdzie wolnego pokoju. Musieliśmy zatrzymać się w jakimś zajeździe. Nie przeszkadzało mi to. Nigdy nie spałam w luksusowym hotelu, byłam raczej przyzwyczajona do małych, skromnych, kilkoosobowych pokoi. Nie będzie to żadna nowość znowu mieszkać w czymś takim. Może Mercedes byłaby rozczarowana, nie ja. Jednak gdy ujrzałam szczura przebiegającego przez hol, dałabym wszystko by znaleźć się jak najdalej stąd. Cofam wszystko co wcześniej mówiłam. Wolę hotel niż ten zajazd.
     Recepcjonistka dała nam klucze do pokoju dla par. Innego nie było. Nie miałam nic przeciwko. Bałabym się zostać sama w pokoju. Co jeśli tu jest więcej gryzoni?
     Ruszyliśmy w stronę schodów. Mieliśmy nocować na pierwszym piętrze. Gdy doszliśmy pod pokój, Jorge przekręcił klucz w drzwiach. Otworzył. To co ujrzałam przerosło wszelkie moje oczekiwania.
      Odchodząca tapeta, podłoga w niektórych miejscach pozbawiona dywanu, nieszczelne okna, słabe oświetlenie, tylko łóżko wyglądało w miarę dobrze. Mam nadzieję, że nie będzie zarwane. Mój szef przepuścił mnie przodem.
       - To tylko dwie noce i wracamy do domu - oparł, po czym zostawił mnie samą. Poszedł po walizki.
     Usiadłam na posłaniu. Na szczęście jest dobre. Nie będę udawać, że tu mi się podoba. Po krótkiej chwili Jorge wrócił. Nawet się nie rozpakowywaliśmy. Spojrzałam na zegarek. Dwudziesta druga. Jak ten czas szybko zleciał.
     - Powinniśmy iść spać. I tak już nic nie zrobimy - powiedziałam.
     - Nie boisz się? - zapytał.
     - Trochę - przyznałam. - Mógłbyś na chwilę wyjść? Chciałabym się przebrać - wspominałam, że nie ma tutaj osobnej łazienki? Są tylko wspólne prysznice. Nie miałam jednak zamiaru z nich korzystać. Skoro tu wygląda tak źle, boję się co tam mnie może spotkać.
     Jorge wyszedł bez wahania. Zajrzałam do mojej torby. Pomysł skąpej koszuli już niezbyt mi się podoba. Dobrze, że zabrałam dres. Założyłam go. Nie wyglądałam źle. Przynajmniej będzie mi ciepło, chyba. Zawołałam mojego szefa. Wszedł do pokoju. On nie chciał bym wychodziła. Przebierał się przy mnie. Ja jednak odwróciłam się. Nie wiadomo co by mogło się stać, gdybym zobaczyła go w samych bokserkach. Gdy się odwróciłam, ujrzałam idealnie wyrzeźbioną klatkę piersiową. Wstrzymałam oddech. Miał na sobie tylko spodnie dresowe. Wpatrywałam się w niego rozszerzonymi oczami.
     Gdybym w porę nie zorientowała się, że przygląda mi się z uśmiechem, pewnie zaczęłabym się ślinić. Odwróciłam wzrok. Poczułam jak ciepło napływa mi do policzków. Podeszłam do łóżka. Odsunęłam pościel i położyłam się na nim. Jorge uczynił to samo. Przykryłam się. Pomimo grubszego ubrania, było mi zimno. Cała się trzęsłam.
     - Jorge... Zimno mi - powiedziałam, szczękając zębami.
     On przysunął się bliżej mnie, po czym przyciągnął jak najbliżej siebie. Zrobiło mi się cieplej. Czułam się bezpiecznie w jego ramionach. Zamknęłam oczy. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Potarł ręką moje ramiona. Przeszedł mnie dreszcz, który nie miał nic wspólnego z temperaturą powietrza.
     - Cieplej ci? - zapytał.
     Odwróciłam twarz w jego stronę. W jego oczach widziałam troskę. Uśmiechnęłam się delikatnie. Jego usta znajdowały się niebezpiecznie blisko. Gdybym tak troszkę się przysunęła... Nie zrobiłam tego. Położyłam głowę na jego torsie.
     Nie trudno było mi zasnąć. Gdy był przy mnie, wiedziałam, że nic mi nie grozi.

***

    Rano obudziły mnie ciepłe promienie słońca, wpadające przez okno do mojego... Zaraz. To nie jest mój pokój. Spojrzałam w dół. Obejmowała mnie czyjaś ręka, moje nogi były splątane z Jego nogami, całe moje ciało mocno do Niego przylegało. Moja dłoń spoczywała na jego torsie wraz z moją głową. On... 
    Obrazy z wczorajszego wieczoru zaczęły do mnie napływać. Znajduję się w tym okropnym zajeździe, przytulona do mojego... szefa. To nie powinno mieć miejsca. Tylko ten jego tors, wyglądał tak kusząco. Przejechałam po nim palcami. Czułam zarys mięśni, ciemne włoski. Towarzyszyły mi przy tym podniecenie, ekscytacja, radość. 
      Zanurzyłam dłoń w jego włosach. Tego też, nie powinnam była tego robić, jednak trudno było mi się powstrzymać. Były takie miękkie, gęste, błyszczące. W nim wszystko jest perfekcyjne. Teraz już jestem pewna, że to nie jest zwykłe zauroczenie. Ja się w nim zakochałam...
      Czułam się wspaniale w jego ramionach. Bezpieczna, kochana, potrzebna. On jednak tylko śpi. Nic nie wie o moich uczuciach. Postaram się o to, by tak pozostało. Jedno wyznanie mogłoby zniszczyć wszystko. Zostałabym bez pracy, zraniona, z sercem rozbitym na miliony małych kawałeczków, które trudno będzie złożyć z powrotem. 
     Mój cenny narząd obrał sobie niestety inną drogę, nie chce słuchać rozumu. Tak bardzo bym chciała, by on czuł to samo co ja. Choć rozsądek podpowiada mi, że to nie możliwe, bo przecież ja jestem zwykłą dziewczyną. Niczym szczególnym się nie wyróżniam. On - syn właściciela firmy, zarabiającej miliony, przystojny, mogący mieć każdą, więc dlaczego miałby wybrać akurat mnie? Mimo to, moje serce nadal wierzy, ma nadzieję, by pewnego dnia mój wymarzony mężczyzna, w którym jestem po uszy zakochana, wyznał mi miłość.
    Nagle poczułam, że Jorge zaczął się budzić. Szybko z powrotem położyłam się na moje miejsce, udając, że nadal śpię. Poruszył się niespokojnie, delikatnie mnie z siebie zsuwając. Łóżko zaskrzypiało, zsunął nogi na dół. Wstał. Otworzyłam jedno oko. Podszedł do okna, rozsuwając szare - pewnie kiedyś były białe - zasłonki. Podniosłam się do pozycji siedzącej. Chwilę mu się przyglądałam. Chyba poczuł na sobie mój wzrok, bo odwrócił się w moją stronę. Uśmiechnęłam się do niego szeroko, ukazując szereg śnieżnobiałych zębów.
     - Dzień dobry - powiedziałam, patrząc mu w oczy.
     - To więcej się nie wydarzy - mój uśmiech nieco zbladł, jednak dalej nie opuszczał mojej twarzy. - Ty... my. Wiesz, że to jest niemożliwe prawda?
     - O co ci znowu chodzi?
     - Ubzdurałaś sobie, że mnie uwiedziesz. To całe "zimno mi" było tylko po to, by mnie do ciebie przyciągnąć. Przejrzałem cię. To ci się nie uda - ostatnie słowa wysyczał. 
     Momentalnie zbladłam. Nie uśmiechałam już się. Zamiast tego od mojej twarzy biła wrogość. Że niby ja sobie coś ubzdurałam? Niedoczekanie! Byłam w nim zakochana, ale żeby go uwodzić? On oszalał.
     - Co ty wygadujesz? Myślisz, że byłabym do tego zdolna?!
     - Dziwi mnie tylko jedno, po co ten dres. Mogłabyś się bardziej postarać - tego już nie wytrzymałam.
     Wstałam, szybkim krokiem podeszłam do niego i nie wahając się, uderzyłam go w twarz. Potem odwróciłam się na pięcie i poszłam po moją walizkę. Wzięłam ją do ręki i zostawiłam go samego. Nie odwróciłam się. On nie próbował mnie zatrzymać. Do Buenos Aires wróciłam autobusem.
 ____________
I mamy 9 :**
Rozdziały będą mniej więcej takiej długości bo na dłuższe czasu nie znajdę :(
Postaram się je dodawać jak najczęściej. Gdy kolejny długo się nie będzie pojawiał,
mam nadzieję, że zrozumiecie. Nowa szkoła, klasa, dużo więcej nauki. 
Kocham was ♥ ♥
                                                                       11 Komentarzy = 10 rozdział

14 komentarzy:

  1. Wspaniały, wspaniały.! <3
    Jorge... ugh.!;/ Violetta Cię kocha, a Ty ją porównujesz do innych pustych lal.? Człowieku.... Ale przynajmniej dostał za to w policzek xD Rozdział świetny, zajazd tym bardziej xD I ten szczur xD Czekam na next, kiedy będzie tak mnie więcej.? <3
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W następnym tygodniu. Może wtorek, środa.
      Dziękuję za komentarz ♥

      Usuń
  2. Rozdział był cudny <3
    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział <3
    Verdas pizdo -.- xD
    nie mogę się doczekać następnego c:
    krótko, bo mam chwilę na komputerze.
    Wspominałam że nienawidzę szkoły? -.-''
    cudo rozdział i czekam na next <333
    pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaaaaaaaa ♥ Moja kochana siostrzyczka dodała rozdziałek *o* Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ♥ Dodałaś! Dodałaś! Dodałaś! NARESZCIE! ♥ On jest boski, genialny, świetny, wspaniały, cudowny, piękny, boski, mistrzowski, bajeczny, bezbłędny, bezkonkurencyjny, bombowy, czarujący, cudny, ekstra, fajny, fantastyczny, fascynujący, niebywały, niezwykły, nieopisany, nadzwyczajny, NIESAMOWITY! ♥ Rany, że też spotkał mnie ten zaszczyt i autorka tego CUDA to moja siostra *o* Aaaaaaaaaaaa ♥ Ubóstwiam Cię skarbie ♥ Kocham Cię skarbie ♥ Podziwiam Cię skarbie ♥ Ach... ISTNA INSPIRACJA *o* Rany, ale ten rozdział jest czadowy! ^^ I choć mi kłócisz Jortini to i tak jest boski ♥ Dlaczego? Otóż:
    a) dałaś taki perfekcyjny gif po prostu na początek ♥ No bo Jorge jest przecież taki llvfkgghldldjlf *o* Dziękuję ♥
    b) dałaś im razem pokoik ^^ I był taki bleeee ;/ Ale liczy się wnętrze, czyli to co się tam wydarzyło ♥
    c) Viola nie ubrała mojej piżamki! ;c To akulat zle, ale tludno ;c Wybace Ci ;* Ostatni laz kochanie ♥ Ubrała sobie wygodny dresik xD W sumie na jej miejscu pewnie bym tak samo postąpiła, chodzi mi o szczury - nie o Jorge ;) Tylko czemu się przy nim nie przebierała?! By zobaczył boskie ciało naszej Violci ^^
    d) Viola się wpatrywała w Leona ♥ Owwwww *o* On jest taka mega zakochana ♥ Słodkie tak bardzo ♥
    e) Leoś się martwił (?) o Violę i ją ogrzał ^^ To było takie.... Aaaaaaaaaaa ♥
    f) Vilu się obudziła wtulona w Leona ♥ I się podnieciła jak go dotykała ^^ O tak! To było naj ^^ ♥
    g) I Vilu.... Pokazała pazurki! ^^ Bo "kochany" (wyczuj ten sarkazm) Jorge sobie coś wymyślił! I ten tekst o dresie! ;/ Grrrr -,- Dobrze, że Viola wyjechała! ♥ Brawo dla mojej kocicy ^^ Jorge niech sobie sam teraz burak jeden (pseplasam ;c) radzi! ;/ Mógł myśleć imbecylek wcześniej! -,-
    A takie jedno mam pytanko... Mogę Ci moją wizję opowiedzieć? ^^ To już moja druga na tym blogu (druga, którą piszę) ♥ Więc piszę ^^
    "Martina wraca do BA. jest mega wkurzona na swojego "cudownego" szefa, więc postanawia coś zmienić i się "zemścić". Wybiera się więc na "mały" shopping i kupuje mega dużo ciuchów (coś w stylu tych poniżej):
    * http://img.zszywka.pl/1/0150/w_5290/uroda/mega-seksi.jpg
    * http://z5.kowbojki.pl/7f6438f3f69f012480e2d1b10d10330e/mint.jpg
    * http://img.szafa.pl/ubrania/1/009023379/1328466533/falbanki-koronka-seksi-nude.jpg
    * http://z5.kowbojki.pl/f76cfeb3bf1384eb39e283cb017acf39/thb_5199.jpg
    * http://img.zszywka.pl/1/0265/w_3362/moda-damska/najlepsza-stylizacja-z-19-kwietnia-.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_stylizacja_podoba_ci_sie_2013-05-14_12-21-50.jpg
    * http://urstyle.pl/site_media/szafka/tumblr_m38degP0yc1qj0n3lo1_500.jpg
    * http://boska.mykmyk.pl/img/660/0/flvia-16049937.jpg
    * http://boska.mykmyk.pl/img/660/0/flvia-20040493.jpg
    * http://i.iplsc.com/-/0002NAY6A2DQLTB4-C114.jpg
    * http://www.plotkara.pl/images/9856/right/normal/drapiezne-dodatki.jpg
    * http://3.bp.blogspot.com/-dtHCUOOYd0o/UhHAC4XSSdI/AAAAAAAAAUY/7ZRyH6GZ0LU/s1600/1d978786c6762345bec3c46c0bd0a0a8.jpg
    * http://i.pinger.pl/pgr305/e184a796002654984b6da8ca/tunika2.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukieneczka_lubisz_taki_styl_2013-05-11_11-41-45.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka__2013-05-07_20-05-55.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/bardzo_sexy__2013-04-17_13-53-03.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_i_szpilki_z_koronki_2013-07-24_11-50-53.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_stylizacja_2013-08-26_10-35-34.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_2013-09-19_10-11-09.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_zalozylabys_2013-07-21_13-41-36.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienki_ktora_wybralabys_2013-07-02_21-10-27.jpg

    OdpowiedzUsuń
  5. * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_zalozylabys_2013-07-01_13-42-43.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_2013-06-27_17-43-45.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/bardzo_sexy__2013-06-01_15-43-31.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/bardzo_sexy__2013-06-07_07-29-42.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_piekny_kolor_2013-06-05_17-30-48.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_2013-06-13_16-53-45.jpg
    * http://www.superstylowo.pl/upload/images/sexy_sukienka_2013-06-14_10-33-35.jpg
    (Może to już koniec przykładów) ;* I wiesz taka mega sexy i pociągająca zacznie chodzić do pracy, po mieście, na imprezy i wiesz np. taka sytuacja:
    Jorge siedzi u siebie w gabinecie w poniedziałek (ona dopiero jak on przyjedzie, przyjdzie tak do pracy) i nagle słyszy ja otwiera się winda. Podnosi głowę, ale przez szklane szyby swojego gabinetu na razie nic nie widzi. Po chwili słyszy jakieś piski, gwizdy, krzyki typu "Ooooo!" "Ale laska!" "Niezła dupa!" "Violka!" "Śliczna!" "Ej lasencja!" Dupencja czekaj!"... Już sobie myśli, że to pewnie jakaś laska do niego, ale dopiero po chwili przypomina sobie krzyk "Violka!"... Po chwili jednak stwierdza jednak, że pewnie jakaś osoba wołała Violettę, a inni tą laskę... po chwili widzi Vilu taką mega sexy ubraną, z nową fryzurą, wyzywającym (nieprzesadzonym) makijażem ♥ Ale jej nie poznaje i myśli, że to jakaś laska do niego ^^ Po chwili jednak widzi jak podbiega do niej Ludmiła, całuje ją w policzek i przytula na powitanie i o czymś rozmawiają, po czym blondyna daje jej jakieś papiery... Leon jednak nadal myśli, że może to jakaś znajoma Ludmiły czy coś... Czuje, że narasta w nim podniecenie, a owa dziewczyna po prostu go zachwyca i już chce ją uwieść. Po chwili widzi, że dziewczyna kieruje się w stronę jego gabinetu, więc uśmiecha się sam do siebie. Violetta wkracza do gabinetu, a on już wstaje, by przywitać się z "nieznajomą kobietą", jednak ku jego zdziwieniu kobieta rzuca tylko krótkie cześć i kieruje się seksownym krokiem (tak jak cały czas) w stronę biurka Violetty. Chłopak jest oszołomiony i dopiero teraz przez myśl przechodzi mu, ze Violetta powinna już tu być. Po bardzo krótkiej chwili powraca do rzeczywistości i zastaje kobietę (Violettę) za biurkiem swojej asystentki/sekretarki... Jest jeszcze bardziej zdziwiony, więc pyta:
    - Cccoo... Co Ty robisz? - pyta łagodnym tonem, ponieważ nie chce rozzłościć dziewczyny.
    - Pracuję? - zadaje pytanie retoryczne z ironią w głosie.
    - To Violetta już tu nie pracuje? - pyta oszołomiony. Dziewczyna przykłada sobie dłoń do twarzy (face palm) i kręci z niedowierzaniem głową.
    - Zadzwoń do niej - rzuca tylko. Chłopak bardzo zdziwiony wyciąga telefon i wybiera numer szatynki. Po chwili słyszy sygnał w telefonie, a niecałą sekundę później w pomieszczeniu roznosi się dźwięk dzwonka - piosenki "Charli XCX - Boom Clap". Chłopak spogląda na dziewczynę, wciąż przekonany, że to zbieg okoliczności. Violetta wyciąga telefon, chwyta go w dłonie, podchodzi do szatyna i obraca ekran w jego stronę - widnieje na nim napis:
    " Dzwoni
    Szef - Leon"
    Szatyn oddala telefon od ucha i oszołomiony opuszcza rękę w dół. Dziewczyna uśmiecha się w duchu i zażenowana odchodzi do swojego biurka po czym przy nim siada i spogląda na szatyna.
    -Vvvvioletta?! - pyta po dłuższej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  6. - Nie, Duch święty - mówi z ironią i powraca do pracy. Szatyn, który nie wie co ma powiedzieć, wraca do swojego biurka, cały czas patrząc na szatynkę. Po chwili dziewczyna podchodzi do wysokiej szafy z dokumentami wchodzi na małą „drabinkę”, aby wyjąć odpowiedni segregator. Staje na jednej nodze i usiłuje go dosięgnąć. Wygląda bardzo seksownie, a Leon coraz bardziej się podnieca, mimo że już wie kim jest kobieta. Już ma podejść i jakoś jej pomóc, by tylko móc jej dotknąć, bo teraz myśli tylko o tym, gdy nagle, gdy wstaje, słyszy sygnał przychodzącej wiadomości w telefonie szatynki. Dziewczyna szybko schodzi z drabinki i podchodzi do telefonu, po czym nachyla się, wystawiając swój zgrabny tyłeczek w stronę szatyna - co tylko jeszcze bardziej go podnieca – i chwyta telefon w dłonie. Przeciąga palcem po ekranie i z uśmiechem, który cały czas się poszerza, odczytuje wiadomość. Trzymając telefon w ręce i nie mówiąc nic Leonowi, którzy wszystkiemu temu przyglądał się z uwagą i już lekką zazdrością, opuszcza pomieszczenie i wychodzi na korytarz. Po czym odchodzi kilka metrów od gabinetu, ale Leon nadal ma ją w polu widzenia. Po chwili słyszy otwieranie windy i po kilku sekundach na korytarzu pojawia się Diego. Leon ledwo zachowuje spokój. Jest jednak jeszcze gorzej, gdy Diego podchodzi do szatynki przytula ją mocno do siebie, po czym odsuwa się od niej tak, by patrzyć jej w oczy i składa na jej ustach namiętny pocałunek, który ona pogłębia. Leon jest już mega zazdrosny i wściekły. Po chwili widzi jak szepczą sobie czułe słówka, a potem znowu całują namiętnie na pożegnanie. W tym momencie Leon wybucha i rzuca wściekły kilka rzeczy z biurka. Szatynka swoim - już mu znanym od niedawna - seksownym krokiem wraca z uśmiechem do biurka, nie odzywając się do niego i powraca do pracy. Szatyn jeszcze bardziej wściekły zaczyna sprzątać, po czym zasiada przy biurku i zaczyna myśleć, w głowie ma pełna pytań. Po chwili nabuzowany wychodzi trzaskając drzwiami, cały czas myśląc o Violettcie, której cudowne ciało dopiero teraz dostrzegł. Vilu natomiast uśmiecha się pod nosem i wraca do pracy.”
    Wiem jestem totalnym mega debilem xD Ale nie mogłam się powstrzymać xD Uśmiałaś się? Już wyobrażam sobie Twoje reakcje jak to czytałaś ♥ Hahahhaah jestę idiotą ^^
    Kochana moja rozdział naprawdę wspaniały ♥ Ubóstwiam wszystkie Twoje blogi, opowiadania i Ciebie ♥ Masz ogromny talent, piszesz cudownie i jesteś moim wzorem do naśladowania ♥ Mam nadzieję, że nexcik będzie szybko, bo jestem mega ciekawa ^^ I plooseeee zrób jakoś w weekend ♥ Ten ostatni raz? Dla mnie? Plooooseeee *o* ♥
    Czekam niecierpliwie na następny ♥ Buziaki ;*
    Katarina – Twoja sistereczka ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję napisać specjalnie dla mojej Sis ♥ Ale w niedzielę, bo w sobotę mnie nie ma :*
      Dłuższego komentarza, wróć trzech, napisać nie można było? Oczywiście żartuję. Cieszę się, że dodałaś swoją wizję i to tak obszerną. Spodobała mi się ^^ Może ją wykorzystam (jeśli nie całą to w częściach) przy dalszych rozdziałach, ale nie tych najbliższych, ponieważ ona musi coś innego zrobić. Ale co to już zostanie moją słodką tajemnicą :D Haha zła ja :D
      A koszula jeszcze będzie ^^ Jak nie teraz, to później :P Obiecałam to obiecałam.

      Usuń
    2. Aaaaaa ♥ Spróbujesz dla mnie ♥ To takie słodkie ♥ I nieważne w który dzień ;*
      Pewnie można było, bo 2/3 to moja wizja i linki, więc... Wcale nie jest taki długi bez tego ;c
      Spodobała Ci się? Miło ♥ Uuuuu xD No to czekam na jej wykorzystanie ^^ Ale co musi zrobić?! Musiałaś to napisać, żebym się emocjonowała prawda?! Musiałaś! Zua ;c Ale i tak Cię kocham ♥ I na tą koszulę też czekam ♥ Wiem, że dotrzymasz obietnicy, ale mam nadzieję, że to "później" nie będzie tak późno xD ;* Czekam na Ten twój nexcik ♥

      Usuń
  7. Boski !
    Haha w jakim "hotelu" muszą spac xD Tak fajnie się przytulali bo jej było zimno a on rano cos sobie ubzdurał :( Dała mu w twarz i wróciła autobusem :) Już czekam na kolejny ;***
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział!
    Nie spodziewałam się, że Violetta wyjedzie :o
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A było tak pięknie i mogło być jeszcze lepiej ,ale on musiał wszystko zepsuć.Po tym co powiedział to zasłużył sobie na ten policzek.Świetny rozdział czekam na kolejny. Twoja JPi :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow ! czytam i czytam i nie mogę się oderwać ! Najlepsze opowiadanie o Jortini jakie czytałam ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie wiele znaczy ♥ ♥
Każdy z nich motywuje mnie do pisania kolejnych rozdziałów :**
Czytasz = komentujesz
Im więcej komentarzy tym szybciej rozdział <33