Rozdział dedykuję Katie Verdas ♥
Miałam wrażenie, że na ułamek sekundy moje serce stanęło. Potem znów zabiło, a po chwili waliło jak oszalałe.
Chciałam coś powiedzieć, jednak w ostatnim momencie zamknął mi usta swoimi. Ledwie musnął moje wargi, a już kompletnie straciłam głowę. Nie próbowałam się wyrywać, protestować. Lgnęłam do niego całym spragnionym ciałem.
Nie przerywając pocałunku zaczął błądzić rękami po moich odsłoniętych plecach. Cała drżałam. Nie potrafię opisać tego, jak się czułam.
Nie byłam też w pełni świadoma tłumu ludzi wokół nas. Cały świat przestawał dla mnie istnieć. Liczył się tylko Jorge.
Gdy już oboje nie mogliśmy oddychać, oderwaliśmy się od siebie. Jednak nadal pozostawałam w mocnym uścisku jego ramion.
- Chodźmy stąd - wyszeptał do mojego ucha.
Pokiwałam delikatnie głową, niezdolna wydusić żadnego słowa, a co dopiero skleić jakieś porządne zdanie.
Gdy schodziliśmy z parkietu, Jorge trzymał mnie za rękę. Czułam mrowienie na całym ciele. Dopiero teraz zaczęło do mnie docierać co i gdzie zrobiliśmy. Jorge Blanco pocałował mnie na środku sali, podczas przyjęcia dla większości ważniejszych osobistości w świecie biznesu i nie tylko. Starałam się powstrzymać uśmiech. Nie udało się.
Zostawiliśmy wszystkich za nami, w tym Clement'a. Chciałam się z nim pożegnać, jednak mój szef mi na to nie pozwolił.
Pociągnął mnie w stronę wind. Gdy tylko jedna z nich się zatrzymała, weszliśmy do jej środka. Miałam nadzieję, że ponowi pocałunek. To się jednak nie stało. Byłam trochę rozczarowana.
Niepotrzebnie.
Gdy tylko drzwi się rozchyliły, mój ukochany wziął mnie w objęcia i zaczął całować w korytarzu. Oparłam się o ścianę. Jego usta błądziły po mojej szyi. Na udzie poczułam jego rosnącą erekcję.
Znieruchomiałam. Nigdy przedtem nie znalazłam się w podobnej sytuacji z mężczyzną. Nie wiedziałam jak się zachować.
Jorge jakby wyczuwając mój niepokój, odchylił nieco głowę i zaglądając w moje oczy, zażartował:
- Chyba nie jesteś dziewicą? - w jego ustach brzmiało to jak zarzut.
Zawstydzona, odwróciłam głowę.
- No, dalej, drwij ze mnie!
Odsunął się i wsunął ręce w kieszenie spodni. Zabolało mnie to. Bez słowa podszedł do drzwi i otworzył je jednym silnym szarpnięciem. Bez słowa podążyłam za nim.
- Nie sypiam z dziewicami - powiedział, gdy drzwi się za mną zamknęły.
Zmarszczyłam brwi i nagle ogarnęło mnie poczucie odrzucenia i czegoś jeszcze, czego nie potrafię nazwać. Zagryzłam wargę i skrzywiłam się, czując na niej smak jego pocałunków.
- Powinnaś trzymać się ode mnie z daleka. Nie jestem mężczyzną dla ciebie - wyszeptał, odwracając się w stronę okna.
- Dlaczego? - wybuchnęłam. Nie potrafiłam dalej tłumić w sobie emocji.
- Bo jestem dziewicą? Parę minut temu miałeś odmienne zdanie na ten temat. Twoje ciało wręcz błagało, bym nie uciekała. Ale kiedy ci oznajmiłam, że nigdy nie spałam z żadnym mężczyzną, jakoś zupełnie straciłeś mną zainteresowanie.
Jorge wydał z siebie cichy pomruk, odwrócił się w moją stronę, przyciągnął do siebie i pocałował brutalnie, niemal miażdżąc mi usta.
Całował mnie tak, jakby nie mógł się mną nasycić. Pachniał tak cudownie. Zaczynałam słabnąć. Cała moja złość zaczynała znikać. Zastąpiło ją przyjemne ciepło, rozlewające się po moim ciele niczym gorąca czekolada.
Nie mogłam zrobić nic poza wydaniem słabego jęku. On to natychmiast wykorzystał, wprawnie eksplorując językiem wnętrze mych ust. Mój język niepewnie do niego dołączył. Jorge ujął moją głowę od tyłu i przyciągnął jeszcze bliżej siebie.
Jestem bezradna wobec niego. Uwięziona w mocnym uścisku nie mogłam zaczerpnąć oddechu, zaczęło mi się kręcić w głowie.
W końcu się ode mnie odsunął.
- Oddychaj, Martino, oddychaj - wyszeptał, przejeżdżając opuszkami palców po mojej skroni.
- Jutro rano mamy samolot. Idź się spakować - powiedział i popchnął mnie w stronę mojego pokoju.
Posłusznie do niego weszłam. Stanęłam przed szafą i automatycznie zaczęłam wrzucać moje ubrania do torby, nawet ich nie składając. Zostawiłam tylko parę spodni, jakąś ciepłą bluzę i czystą bieliznę, bym miała się w co rano ubrać.
Gdy skończyłam, poszłam do łazienki. Zmyłam makijaż i umyłam zęby. Wróciłam do pomieszczenia, w którym znajdowało się łóżko. Rozebrałam się, Zanim założyłam koszulę nocną, dotknęłam nabrzmiałych ust. Jorge rewelacyjnie całuje, gdy jest pijany. Za to, kiedy jest trzeźwy staje się doskonały.
Położyłam głowę na miękkich poduszkach. W końcu mogłam pozwolić sobie na przeanalizowanie pewnych zdarzeń.
Na myśl o dzisiejszych przeżyciach krew zaczyna szybciej krążyć w moich żyłach. Nie sądziłam, że to może być aż tak przyjemne.
______
Pewnie spodziewaliście się czegoś lepszego...
Przepraszam, że znowu was zawodzę
i oddaje beznadziejny rozdział.
Dziękuję za tyle komentarzy pod poprzednim rozdziałem ♥
Jesteście wspaniali ♥ ♥
17 komentarzy = Capitulo 28
Wrócę
OdpowiedzUsuńZajmujem ;3
OdpowiedzUsuńI jestem.
UsuńRozdział co tu mówić jak zawsze cudowny <3333
Jorge i Tini <3
Jorge... Nie dobry ty ty!
Jak można tak traktować dziewczynę?! Phi...
Nie będę się rozpisywać bo to nie ma sensu czytania moich wypocin xDDD.
Jezu mój Polski w oczy kłuje.
No nic. Ja kończę to coś a tobie życzę weny
~KellyV.
Super jak zawsze
OdpowiedzUsuńMoje :)
OdpowiedzUsuńI jestem :D
UsuńRozdział boski :)
Co ja piszę Twoje rozdziały są zawsze boskie :D
Uh Jorge nie spodziewałam się tego po tobie :P
Nie ładnie tak zdradzać Mercedes hahah
Co ja piszę zdradzaj ile wlezie abyś był tylko z Tini :D
Dobra nie rozpisuję się :)
Tylko dawaj jak najszybciej Jortini xD
Życzę weny
Pozdrawiam
I czekam na next :)
KURDE!
OdpowiedzUsuńZajebistość! ♥♥
OdpowiedzUsuńMy tu liczymy na scenki +18 a Jorge oznajmia, że nie śpi z dziewicami! Pfff!
Violetta teraz pewnie prześpi się z kimś xDDD Oznajmi mu że nie jest dziewicą i wgll Pff..
Ale chociaż zaspokoili się pocałunkami ^.^ - Martina achh xDD
Jorguś aż aż się podniecił XDDDDDDDD
Czekam na next i pozdrawiam ;***
Kocham ten rozdział <3
OdpowiedzUsuńChociaż liczyłam na +18 a tu dupa :c
Jorge powinien się cieszyć że to właśnie on mógł być jej pierwszym męszczyzną, a on że nie sypia z dziewicami -.-
Naprawdę Jorge? Naprawdę?
Chociaż w sumie i tak będziesz pierwszy bo tylko z Tobą ona chce mieć Swój pierwszy raz!
i do tego był trzeźwy!
Ciekawe jak będzie się rano zachowywał, zresztą Martina też :3
Trochę krótki rozdział :(
Mam niedosyt :(
Liczę że następny będzie dłuższy ! :*
Kocham to opowiadanie <3
Nie mogę się doczekać nexta :3
Zapraszam do Siebie kochana :*
Chociaż moje opowiadanie przy Twoim to totalne dno :x
Nieważne <3
Jesteś świetna! :*
Van ❤
Zajmuje *.*
OdpowiedzUsuńZnowu tak daleko, kurde -.-
UsuńMój refleks jak zwykle niezawodny -.-
Przepraszam, że tak beznadziejnie zaczynam komentarz, ale jestem na siebie zła. Dobra, never mind. Od początku :)
Awwww *.*
Takie cudo dedykowane mojej osobie ? :OOO
O.o O.o O.o O.o
Kjdfhchjkfdrhcfjitf *͵*
Wooow *.*
Dziękuję, dziękuję, dziękuję ❤ ❤
Jesteś najlepsza ❤
Poprawiłaś mi humor :3
Możecie mi zazdrościć 8) XD
No to zaczniemy od tego, że W KOŃCU nadszedł mój upragniony momemt, a mianowicie pocałunek Jortini ❤❤, a właściwie pocałunki *.*
Jeeeeeej, cieszmy sie *.*
Tylko Jorge to spierniczył -.-
Mógł sobie darować, było tak miło..
Ale nie skończyło się najgorzej :)
Teraz tylko czekać na +18 Tini i Jorge *.*
( tak, lubię wybiegać w przyszłość,ale oby bliską :D )
Ciekawa jestem, jak dalej to sie potoczy *.*
I czy Mechi sie dowie ^.^
Najlepiej niech sie dowie i zerwie z Jorge wszelkie kontakty, o tak! Niech spieprza jak najdalej od Jortini ❤
Jestem chamska, wiem xD
Co ja poradzę, że nie darze sympatią osób, której stają na drodze Jorge i Martiny? ^.^
Ej, kochana ❤ ! Zabraniam Ci myśleć,że ten rozdział jest beznadziejny! Nawet nie żartuj! Jest niesamowity, jak każdy Twojego autorstwa.
Piszę to, co myślę. Pomimo braku tej niepewności, ale to i lepiej, raz na kiedyś przyda się :)
Uwierz mi na słowo, rozdział to istny fenomen, i nie, nie słodze Ci, taka prawda :*
Czekam na dalszy rozwój sytuacji między Tini a Jorge *.*
Masz nie myśleć, że Ci nie wyszedł ten rozdział!
Jest wspaniały, zapamiętaj! ❤
Trzymaj się kochana moja, jeszcze tylko 5 dni i wolnee ❤
Całuję mocno ! :*
Katie :)
Wspanialy
OdpowiedzUsuńBoski po prostu mistrzostwo, czekam na next. Masz talent
OdpowiedzUsuńBoski. Czekam na next
OdpowiedzUsuńAwww :* W tamtym rozdziale to było takie: ,, aha ok coś się zaraz stanie tu pocałunek aww " a teraz co? Szczerze to jak powiedział że nie sypia z dziewicami zastanawiałam się dlaczego? Czyżby on coś zrobił?
OdpowiedzUsuńMyślałam że gdy powiedziała że jest... on to zrobi i będą żyć długo i szczęślliwiew :*** Masz talent i to duży
Do następnego :) Next! !!
Pozdro ;)
Życzę Weny ^^
Xdxdxdxdc
lilka@228♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Oby Violka nie wpadła na pomysł żeby Clement jej w tym pomógł :O xD
Usuń<3
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńCałowali się i było tak dobrze. Czytałam to z uśmiechem, a gdy powiedział, że nie sypia z dziewicami można powiedzieć, że oczy wyszły mi na wierzch xD Zawiodłam się na Jorge, naprawdę trochę to dziwne z jego strony i jeszcze oświadcza, że nie jest mężczyzną dla niej, a później znowu ją całuje. Z jednej strony się cieszę, a z drugiem mam ochotę go udusić. Ciekawe co będzie w następnym z nimi i Mercedes ;( Czekam na kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
http://moja-historia-violetta-i-leon.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział zapraszam do mnie
I przepraszam za spam
Masz edytować posta i poprawić na końcu słowa "Pewnie spodziewaliście się czegoś lepszego... Przepraszam, że znowu was zawodzę i oddaje beznadziejny rozdział." na "Ten rozdział jest genialny, niesamowicie cudowny, nie spodziewałam się, że może mi tak świetnie wyjść."
OdpowiedzUsuńTak, tak - Jorge chce Tini bara bara, a co z Mercedes?
No, właśnie. Cwel jeden. Jeśli nie lubi dziewic, to musi jakoś Tini rozdziewiczyć, żeby później sobie sprawić przyjemność, nie? xD
A może on gustuje w trójkącikach?... :O
Ta niepewność... x.x :D
Mmm Mmm Yeah Yeah (nuć do piosenki Austina Mahone) - Jortini Mmm Mmm kissu kissu. ♥
Dobra, nie piszę już tych głupstw. x__x
Czekam na 28 ♥♥
Pozdrawiam <3 ;*
Zaraz wracam! :D
OdpowiedzUsuńProszę Cię, ignoruj moje regularne opóźnienia...
UsuńWracam jednak do rozdziały, który nie pozwolił mi spać. Ogólnie teraz mam jakieś problemy z zasypianiem, ale dobra - nie ważne!
Wiesz co? Zaskoczyłaś mnie. Ja wcale nie liczyłam na nic więcje. Ba! Ja w ogóle nie wierzyłam, że Jorge ją pocałuje! Cholera - iQue sorpresa!
Oboje przez ten czas byli szczęśliwi.
Nie ukrywali uczyć, napawali się swoją obecnością...
Już myślałam, że powiedzą te dwa piękne słowa, a tu Jorge ma swoje nieuzasadnione poglądy.
A może ma powód? Ej, on ma powód, żeby nie sypiać z dziewicami?
Wcześniej na takie coś bym nie wpadła, ale może? Może zrobił coś złego i teraz nie zamierza sypiać z czystymi kobietami?
Ciekawie by było....
W każdym bądź razie mam nadzieję, że Martina nie wpadnie na żaden beznadziejny pomysł, aby np. Cement ją rozdziewiczył. Ufam ci, wiem że tak nie zrobisz.
Nie mam co pisać. Jestem za bardzo w szoku ze względu na to arcydzieło powyżej.
Kurcze! Jak można mieć taki talent?
Ja nie mam ani talentu ani chęci i cieszę się, ze mogę się pocieszać takimi cudeńkami jak te twoje capitulos :*
Do następnego! <3
Ooo,pani!
OdpowiedzUsuńCoś czuję,że postać skrzywdzonej Tini trochę umyka ^^
Dla mnie to dobrze,czekam na następny C:
Weny
~
No hej, hej ^.^
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA na moim blogu :*
Więcej na: http://recuerdo-que-yo-soy.blogspot.com/2014/12/lba.html
A tak poza tym: rozdział boski!
Cudowny rozdział !
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :D
Już się nie mogę doczekać next'a!
Przepraszam nie mam weny na komentowanie -,-
Wybacz, czekam na kolejne cudo :D
Wesołych Świąt!
Gabela