Pobiegłam szybko do mojego pokoju tak, aby nikt mnie nie zauważył. Nie chciałam, żeby ktoś się dowiedział o moim wyjściu z Jorge'm. A już na pewno nie Leon. Wyciągnęłam mój strój kąpielowy składający się z dwóch części. Był on cały różowy z falbankami. Trzymając go w ręce pobiegłam do łazienki. Ubrałam go, po czym założyłam dżinsowe spodenki i czarny top z napisem "Feel good California". Włosy pokręciłam, chociaż wiedziałam, że jak tylko wejdę do wody wyprostują się. Na nogi włożyłam klapki. Wzięłam jeszcze torebkę, do której wrzuciłam ręcznik i krem z filtrem po czym udałam się ku windzie. Gdy tak czekałam na otwarcie się drzwi usłyszałam za mną głos Ludmiły. Ludmiła
Szłam właśnie na śniadanie gdy zobaczyłam Violettę stojącą przed windą.- Violetta! - zawołałam.
Dziewczyna odwróciła się w moją stronę. Po jej minę można było sądzić, że coś ukrywa.
- Gdzie idziesz?
- Na plażę - odparła lekkim tonem. Teraz byłam pewna, że coś tutaj nie gra.
- Sama? Tak wcześnie?
- No wiesz... Naszła mnie ochota na pływanie... No i ten... Chcę jak najszybciej znaleźć się w wodzie...
A... A wszyscy są jeszcze nie przytomni i zanim się wybiorą minie trochę czasu, więc idę sama - mówiąc to trochę się jąkała. Jednak nie miałam zamiaru wypytywać jej o prawdziwe wyjaśnienie. Wolę sama się tego dowiedzieć śledząc ją. Także, jak tylko zjem idę na plażę.
- To miłej kąpieli - odparłam.
Winda się otworzyła. Weszłyśmy obie do niej.
- A ty co będziesz dzisiaj robić? - zapytała.
- Jeszcze nie wiem. Pochodzę tu i tam - odparłam wymijająco.
Dojechałyśmy na parter. Ruszyłam w stronę stołówki zostawiając ją samą. Dowiem się co ukrywa. Za wszelką cenę. Co z tego, że mamy taki mały sojusz? Przecież powiedziałam jej, że to nie znaczy, że jesteśmy przyjaciółkami. Nadal będziemy konkurować, o to, kto jest największą gwiazdą Studio. Odkrycie jej małej tajemnicy mogło mi bardzo pomóc. Ucieszyłam się na tą myśl. Znowu ja będę tą najlepszą. Super nowa nadchodzi.
Violetta
O matko. Ale było blisko. Co by się mogło wydarzyć jeśli Ludmiła odkryłaby z kim zamierzam spędzić dzień. Po incydencie z Diego trochę sobie wyjaśniłyśmy. Ale przecież powiedziała, że nie mam na co liczyć. To, że mi pomogła, nie znaczy, że przestaniemy rywalizować. Moją jedyną gafą, było powiedzenie jej, iż wybieram się na plażę. A co jeśli postanowi dotrzymać mi towarzystwa? Ona nie mogła mnie zobaczyć z Jorge'm. Na pewno wygadałaby wszystko Leonowi co zniszczyłoby mój związek. Leona kocham jednak nad życie. Jorge to tylko chwilowe zauroczenie. Tak zwana wakacyjna miłość. No, może nazywanie tego miłością to przesada. Zaczynają mnie gryźć wyrzuty sumienie z powodu tego spotkania. Jak tylko wrócę do hotelu powiem o wszystkim Leonowi. Szczerość w związku to podstawa.Wyszłam z windy i udałam się w stronę recepcji. Tam miał na mnie czekać Jorge. Jednak gdy tam doszłam jego jeszcze nie było. Usiadłam więc na jednej z kanap znajdujących się tutaj. Nie siedziałam długo gdy ktoś zakrył mi oczy.
- Jorge?
- Zgadłaś śliczna - wyszeptał mi do ucha. Przeszedł mnie dreszcz.
Pomógł mi wstać i razem ruszyliśmy w stronę wyjścia. Plaża nie znajdowała się daleko od hotelu. Postanowiliśmy się przejść. W końcu mamy taki ładny dzień.





